Choroby związane z bezsennością

Należy zwracać uwagę na to, czy dana dolegliwość somatyczna lub psychiczna nie zaburza ciągłości snu – jeśli tak jest, należy ją leczyć.

Prawie każda przewlekła bezsenność staje się chorobą samoistną. Natomiast w przypadku bezsenności wtórnej jest ona objawem innej choroby. Sztandarowym przykładem są zaburzenia depresyjne, w których zawsze występują zaburzenia snu, a także zaburzenia lękowe i adaptacyjne – te ostatnie charakteryzują się tym, że przyczyną lęku, depresji nie jest choroba endogenna, tylko sytuacja życiowa, w której dana osoba się znalazła. Po chorobach psychicznych drugim czynnikiem odpowiadającym za przyczyny bezsenności są choroby somatyczne i tutaj nie ma konkretnej zależności. Głównie będą to choroby, które przebiegają z bólem, jakimś utrudnieniem funkcjonowania. Na przykład mam bardzo dużo pacjentek w podeszłym wieku, które mają problemy ze snem z powodu licznych zmian natury ortopedycznej – zwyrodnień stawów i kości. One się poruszają z trudem, czują bardzo silne bóle związane ze zwyrodnianiami kręgosłupa czy stawów biodrowych. Jest to bardzo duża grupa osób. Myślę, że każdy, komu zdarzyło się kiedyś mieć nogę lub rękę w gipsie wie, że nie poprawia to jakości snu. Jest to trudna sytuacja, ponieważ zazwyczaj są to choroby, które ciężko jest usunąć. Jeśli pacjent nagle zaczyna brać silne leki przeciwbólowe, może się od nich uzależnić, ale czasem się zdarza, że one poprawiają sen. Okazuje się, że samo leczenie bezsenności bez oddziaływania na ból nie poprawia jakości snu. Istnieje pojęcie „błędnego koła bezsenności i bólu”, czyli im gorszy jest sen, tym silniejszy ból, im bardziej boli, tym gorzej się śpi. Kiedy poprawia się sen, ale nie likwiduje bólu, to ten sen będzie kiepskiej jakości, przerywany. Zaleceniem jest leczenie przeciwbólowe, najlepiej przyczynowe, ale nie zawsze jest to możliwe. Kolejną kategorią pacjentów są osoby z zaawansowaną chorobą nowotworową. Duże wyniszczenie i ból fatalnie odbija się na ich śnie.

Różne rodzaje zaburzeń snu
Jest również kilka chorób bardzo ściśle związanych ze snem, czego sztandarowym przykładem są bezdechy. Generalnie wszystkie zaburzenia snu dzieli się na tzw. dyssomnie, czyli kiedy zaburzony jest sam sen, upraszczając – kiedy snu jest za mało – mamy bezsenność, kiedy za dużo – nadmierną senność lub senność o niewłaściwych porach – mamy zaburzenia rytmu okołodobowego. Druga duża grupa zaburzeń snu to parasomnie. Są to takie choroby, w których nietypowe zjawiska występują we śnie. Znaną klasyczną parasomnią jest somnambulizm, kiedy chodzi się przez sen, potocznie nazywany lunatykowaniem. W medycynie nie używa się słów „lunatyk” czy „lunatyzm”, mówi się o somnambulizmie lub polskim sennowłóctwie (ang. sleepwalking). Innym przykładem są lęki nocne, a także koszmary senne czy mówienie przez sen – traktowane jednak w międzynarodowej klasyfikacji chorób jako wariant normy albo jednostka jeszcze niezbadana. Większość naukowców uważa, że mówienie przez sen należy do spektrum zaburzeń związanych z ruchem złożonym. Istnieją również zaburzenia ruchowe we śnie. Jest to rodzaj parasomni, jednak są one bardzo powszechne, dlatego stworzono oddzielną kategorię. Zakłada się, że kiedy człowiek śpi, to się raczej nie rusza. Ruszanie rękami czy nogami podczas snu zaliczane jest do grupy zaburzeń ruchowych. Niektórzy uważają, że mówienie przez sen jest również elementem zaburzeń ruchowych – można się kręcić w łóżku, siadać, mówić, chodzić, inni uważają, że jest to oddzielne zjawisko. Często występuje również jedzenie w nocy, czyli sytuacja, w której człowiek budzi się w nocy i jeśli nie zje czegoś najlepiej słodkiego, to nie zaśnie. Jedni uważają, że jest to rodzaj bulimii występującej tylko w nocy, ja natomiast uważam, że to jest zupełnie inny pacjent. Bulimia raczej dotyczy kobiet w wieku późnomłodzieńczym, a jedzenie nocne występuje u kobiet i mężczyzn zazwyczaj po 40 roku życia. W bulimii występują różnego rodzaju zaburzenia nerwicowe oraz osobowości, natomiast większość moich pacjentów z jedzeniem nocnym to osoby zdrowe psychicznie i fizycznie. Parasomni opisano kilkaset i dotyczą jedzenia, ruszania się, zaburzenia oddychania, bolesnych wzwodów prącia, napadów astmy, choroby wieńcowej i niedokrwienia mięśnia serca, refluksów nocnych czy moczenia nocnego. Jest mnóstwo sytuacji, kiedy sen zamiast regeneracji powoduje powstawanie chorób. Warto pamiętać, że w momencie, kiedy człowiek zasypia, to nie likwiduje jego chorób, tylko może powodować, że pojawiają się zupełnie nowe. Aż do lat 60-70 cała medycyna nie zajmowała się śpiącym człowiekiem. Wiedziano, że istnieje narkolepsja czy somnamulizm, ale nie interesowano się tym. W wielotomowych podręcznikach można było znaleźć zaledwie kilka stron związanych ze snem. Spektakularnym przykładem jest bezdech opisany dopiero w latach 80-90, przebijający się do świadomości lekarzy jeszcze przez następne 10-15 lat. Najlepszym dowodem jest uznanie istnienia bezdechów przez Amerykanów dopiero pod koniec XX wieku. To pokazuje, że w tym przypadku człowiek, który jest kompletnie zdrowy w ciągu dnia i normalnie funkcjonuje i się wentyluje, zaczyna się nagle dusić, kiedy zasypia. Obecnie poszukuje się także innych chorób, które mogą występować tylko we śnie i rzeczywiście jest to coraz powszechniej rozwijająca się dziedzina. Dawniej opisywano kilkanaście parasomni, a w tej chwili jest to już kilkaset, co najmniej 300 lub więcej. Z punktu widzenia leczenia bezsenności interesują nas te parasomnie czy choroby psychiczne lub fizyczne, które mogą zaburzać sen. Jeśli mówienie podczas snu nie powoduje wybudzenia i niewyspania, to nie jest problemem. Jeżeli ruszanie nogami podczas snu spłyca go, to zaburzenie ruchowe jest przyczyną bezsenności. Jeśli jakaś choroba czy zaburzenie występujące we śnie może zakłócać jego przebieg i w efekcie powodować bezsenność, to wtedy należy je leczyć. Klasycznym przykładem jest słynny zespół niespokojnych nóg. To nawet nie jest choroba związana ze snem, tylko sytuacja, w której pacjent w pozycji spoczynkowej odczuwa niepokój w kończynach i musi nimi poruszać. W ciągu dnia może to być niedostrzegalne. Czasami dobrym pytaniem naprowadzającym, które doradzam lekarzom jest – „a jak Pan/i się czuje podczas długiej podróży na przykład autobusem czy samolotem, gdzie długo pozostaje się w jednej pozycji?”. Niektórzy przyznają się, że przebierają wtedy nogami, cały czas się ruszają, często muszą wstawać, czasami wybierają spontanicznie podróż pociągiem, bo tam łatwiej jest się przejść. Jest to jedna z ważnych przyczyn bezsenności. Nie każdy RLS jest przyczyną bezsenności, szacunki są różne – od kilku do kilkudziesięciu procent, ale jest to jedna z tych chorób często wymagających leczenia, ponieważ jeśli jej nie usuniemy, to nie jesteśmy w stanie pacjentowi poprawić jakości snu. Jeśli chodzi o współwystępowanie – są choroby, które są przyczyną bezsenności (depresja, bóle) oraz choroby występujące przy okazji snu i albo wymagają leczenia (bezdech), albo nie wymagają (mówienie przez sen) – ważne jest to czy dana dolegliwość somatyczna lub psychiczna nie zaburza ciągłości snu. Jako przykład mogę jeszcze podać nadmierną potliwość podczas snu, która wybudza pacjentów, potrafiących przebierać się z tego powodu nawet kilka razy – wtedy należy próbować to leczyć. Przerost prostaty jest dosyć powszechną chorobą u starzejących się mężczyzn, która zmusza do ciągłego biegania do toalety, co zaburza przebieg snu. Na szczęście sen składa się z półtoragodzinnych cykli, więc można pójść do toalety i ponownie zasnąć. Jednak potrzeba wstawania jest czynnikiem zakłócającym i czasem bez interwencji urologia i leków lub zabiegów, nie da się problemu usunąć.

Bezpieczeństwo na drodze a bezsenność

Na całym świecie coraz większą uwagę zwraca się na wpływ zaburzeń snu na ryzyko wypadków drogowych.
Kilkanaście lat temu jako ówczesny sekretarz Polskiego Towarzystwa Badań Nad Snem byłem organizatorem konferencji pt. „Zaburzenia snu a bezpieczeństwo w...

Skuteczne metody relaksacji i odstresowania się cz.1.

Skuteczne metody relaksacji i odstresowania się cz. 2.