Pomaga leczyć depresję, łagodzić lęki i poprawić samoocenę oraz jakość snu. Dźwięki mogą dobroczynnie wpływać na układ wegetatywny, krążenia oraz oddechowy. Już w czasach starożytnych lekarze korzystali z muzykoterapii. Dowodem są zapisy w egipskim Papirusie Ebersa datowanym na rok 1500 p. n. e. o medycznych wskazówkach do… zaśpiewania. Współcześnie muzykoterapia staje się coraz popularniejsza ze względu na swoją przystępność.
Jaka muzyka sprzyja zasypianiu?
Wieczorem przed snem najlepiej jest powoli się wyciszać. Dlatego towarzyszące nam dźwięki powinny być spokojne, by pozwolić na całkowity relaks. Dobrze sprawdza się ambient (gatunek eksperymentalnej muzyki elektronicznej) oraz odgłosy natury, czyli szum morza, szelest liści, śpiew ptaków, trzask ognia czy deszcz itd. Istnieje wiele utworów skomponowanych specjalnie w celu odprężenia się po ciężkim dniu. Warto zapoznać się z różnymi rodzajami muzyki relaksacyjnej i wybrać coś dla siebie – jej słuchanie ma nam przede wszystkim sprawiać przyjemność. Skutecznie koją nasze nerwy melodie zgodne z biciem ludzkiego serca, ponieważ to jego rytmu słuchamy już w życiu płodowym. Także muzyka klasyczna jest polecana do słuchania przed snem – np. „Walc sentymentalny” Piotra Czajkowskiego. Muzyka relaksacyjna nie powinna być słuchana zbyt głośno. Warto zaopatrzyć się w dobrej jakości słuchawki, dzięki którym łatwiej się wyciszyć.